Pod koniec wakacji mieliśmy niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w projekcie realizacje organizowanym przez koło naukowe Akademii Górniczo-Hutniczej, umożliwiające nam wykonanie kilku lotów na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego (strefa zakazana!) w uzgodnieniu i przy zezwoleniu zarządzającego tą strefą, możliwe jest wykorzystanie Bezzałogowych Statków Powietrznych np. w celach naukowych. W związku z powyższym, nasza obecność i planowane operacje w tej przestrzeni były legalne. Pierwszym problemem z jakim zetnęlismy się podczas planowania przedsięwzięcia, była kwestia rozwiązania transportu naszych gadżetów na miejsce planowanego Orawski startu. A start i loty pomiarowe miały mieć miejsce u podnóża Góry Mnich, znajdującej się na wysokości ponad 2000 m n.p.m. – dobrze widocznej znad okolic Morskiego Oka.
Transport Drona w górzystym terenie to niełatwe zadanie dla ekipy. Nikt nie mówił, że filmowanie z powietrza to proste zadanie. Bez pomocy doświadczonych koleżanek i kolegów z AGH byłoby to niewykonalne.
O ile transport do Morskiego Oka, nie był zbyt trudny, to już wspinaczka z całym sprzętem na półkę pod Mnicha, nie była taka prosta. Problemem były nie tylko nasze „drony” – ale również całe oprzyrządowanie pomiarowe wraz z niezbędnymi akcesoriami dla potrzeb naszych lotów. Jak wyglądał transport elementów wyposażenia możecie zobaczyć dokumentacji na zdjęciach – komentarz jest wtedy zbędnym dodatkiem. Z tego miejsca, chcieliśmy podziękować koleżankom i kolegom z AGH, za bardzo duże zaangażowanie i pomoc w bezpiecznym przetransportowaniu naszego sprzętu podczas tej „wyprawy”. Kolejną niewiadomą były jak zwykle warunki meteo, które dla tego obszaru bardzo często są zmienne i trudne do przewidzenia. Oczywiście nie można również zapominać o samym miejscu, czyli półce pod Mnichem, które było naszą bazą wypadową, a niestety nie posiadało zbyt wielu wypłaszczeń nadających się na startowisko dla naszych maszyn latających nie mówiąc o bezpiecznym lądowaniu. Po przeanalizowaniu sytuacji, lądowania musiały odbywać się w sposób uproszczony (nie do końca polecany i bezpieczny) polegający na przechwytywaniu ręcznym maszyny (jeszcze w powietrzu) – co okazało się bardzo sprytnym producer sposobem na delikatne przyziemienie. Mniej wprawnym załogom – nie polecamy tego sposobu !
Zachowanie Drona na wysokościach powyżej standardowych – czyli zdjęcia lotnicze w trudniejszych warunkach.
Latanie Bezzałogowymi Statkami Powietrznymi w warunkach górskich – kilka spostrzeżeń. Niestety to co nas zaskoczyło, to zupełnie nowe inieznane zachowywanie się statków na takich wysokościach. Bardzo dziwna praca kontrolera lotu, silników i osprzętu. Mniejszy copter w tych warunkach nie mógł sobie poradzić i materiał uzyskany nie nadawał się do użycia. Większa i mocniejsz jednostka czyli Hexacopter (ciąg teoretyczny silników 15KG), dawał radę, Potsdam, ale zauwazylismy duzo większy pobór energii, do uzyskania stabilnego poruszania się w powietrzu. Wg. naszych Video wyliczeń, wzrost zaotrzebowania na prąd sięgał ponad 20%. Kolejnym dość niebezpiecznym i trudnym do przewidzenia w takich warunkach czynnikiem, był wiatr, który momentami na startowisku osiągał wartość ponad 8m/sec. Oczywiście mieliśmy świadomość, że 100m wyżej, te wartości radykalnie zmieniają się na nasza nieszczęście. Wozzeck Udało się nam jednak kilka razy wystartować,ale materiał docelowy daleki był od doskonałości. Częściowo poprzez wzmagające się podmuchy wiatru, częściowo przez wpływ wysokości i trochę innego powietrza (rzadsze) na takich przewyższeniach. Potwierdzeniem tej tezy, był testowy lot po powrocie z „Misji” – gdzie czasy nominalne lotu wróciły do normy, a testowy materiał wideo, okazał się być wprost zaskakująco stabilny.